Polskie miasta rozwijają się niejako dwutorowo. Z jednej strony urbanistyczne trendy zmierzają w stronę powszechnego zabetonowania przestrzeni, z drugiej eko inicjatywy potrafią zadziwić.
Miasta coraz częściej stają się oazą zieleni. Łąki kwietne, budki dla jerzyków, jesienne kopce dla jeży, domki dla owadów czy rośliny miododajne dla pszczół to tylko niektóre z przykładów. Miasta walczą o zachowanie bioróżnorodności, równowagę w ekosystemie, ale nie tylko. Zieleń przywracana jest z myślą o zatrzymaniu wody i przeciwdziałaniu suszy czy obniżeniu temperatury. Ostatnio coraz głośniej jest o ekoprzystankach w miejskiej dżungli.
Ekologiczne przystanki to pomysł, który łączy wiele różnych funkcji. Z jednej strony otrzymujemy pięknie zaaranżowaną przestrzeń miejską i wprowadzamy zieleń do centrów miast. Z drugiej wykorzystujemy powierzchnię np. dachu na nasadzenia czy panele fotowoltaiczne.
Podróżni czekający na autobus czy tramwaj przebywają w estetycznej przestrzeni, która dzięki obecności roślin jest chłodniejsza w upalne dni. Dodatkowo pozwalamy ptakom i owadom swobodnie egzystować w przestrzeni miasta. Są to przystanki stworzone z myślą o środowisku i mieszkańcach miast jednocześnie.
Przystanek ekologiczny w każdym calu to taki, który:
Brzmi jak futurologia? Nie – takie przystanki powoli pojawiają się na ulicach polskich miast. Na razie w większości są to pojedyncze projekty będące efektem działania lokalnych aktywistów ekologicznych lub jako efekt projektów obywatelskich. Eksperci od urbanistyki, architekci i ekolodzy głośno mówią jednak o tym, że zielone przystanki to w nadchodzących latach absolutny mus.
Zielone przystanki na ulicach polskich miast to najczęściej rozwiązania z zielonym dachem i roślinnymi nasadzeniami wokół samego przystanku. Zielony dach ma za zadanie stworzyć naturalny cień, zatrzymywać wilgoć i dawać przestrzeń życiową owadom. Bardziej zaawansowane przystanki wzbogacone są w panele solarne, które wytwarzają prąd. Energia elektryczna wykorzystywana jest do oświetlenia przystanku oraz daje możliwość podładowania elektroniki – laptopa czy telefonu.
Zielone przystanki to przyszłość dla miast. W dużych projektach urbanistycznych wiat przystankowych jest naprawdę dużo. Każda z nich daje możliwość stworzenia ekosystemu i bioróżnorodnego środowiska dla roślin i zwierząt.
Ciekawą propozycją są drewniane wiaty z dachowymi łąkami kwietnymi oraz domkami dla owadów umiejscowionymi na ścianach wiaty. Jest to rewelacyjny pomysł także w kontekście walki o utrzymanie populacji pszczół.
Ulice polskich miast coraz częściej pozbawione są roślin. Drzewa są wycinane, trawniki likwidowane są na rzecz brukowej kostki. Te działania z jednej strony ułatwiają utrzymanie miast w czystości, a z drugiej są katastrofalną w skutkach dewastacją przyrody. Latem temperatura powietrza wzrasta do ponad 30°C i brakuje cienia. Wprowadzanie takich rozwiązań jak zielone przystanki jest krokiem w dobrą stronę.
Zdj. główne: Rohit/unsplash.com