„E’’ to nie zawsze szkodliwe dodatki, które powinniśmy omijać. W ten sposób szyfrowane są często naturalne składniki jak np. witamina C czy witamina B2. Problem tkwi nie w samej obecności „E’’, ale w naszej niewiedzy na temat dopuszczalnego spożycia. Oto lista, która pomoże Wam się odnaleźć w enigmatycznych nazwach z opakowań (być może do tej pory) Waszych ulubionych produktów.
Zanim przejdziemy do konkretnych przykładów, warto wiedzieć, że „E’’, to kod dodatku do żywności, który został uznany za bezpieczny. Cały wykaz został sporządzony przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, a nazwa pochodzi od naszego europejskiego kontynentu. Na liście znajdują się dodatki różnego typu, nie tylko barwniki i emulgatory, ale również przeciwutleniacze, stabilizatory, czy konserwanty. Lista jest długa i podkreślmy jeszcze raz – nie wszystko, co się na niej znajduje, jest dla nas potencjalnie szkodliwe. E-dodatki są uważane za bezpieczne dla naszego zdrowia. To, co powinno wzbudzać naszą czujność, to spożywanie niektórych z nich w nadmiarze:
Oto lista:
Powszechnie stosowany wzmacniacz smaku, który kojarzony jest ze smakiem umami.
Niektórzy są wrażliwsi na tę substancję. Wśród znanych skutków ubocznych znajdują się objawy, takie jak bóle głowy, nudności, bóle mięśni, a nawet kołatanie, czy ból serca. Przeciwnikom tej substancji często zarzuca się krótkowzroczność, gdyż ten wzmacniacz smaku jest często dodawany do produktów, które w swoim składzie zawierają dużo soli (zupki instant, sosy w proszku, chipsy, fast foody). Zatem złe samopoczucie po nadmiernym spożyciu produktów z glutaminianem sodu może być w rzeczywistości spowodowane nadmierną ilości soli bądź przetworzonych tłuszczów.
Aspartam to sztuczny słodzik. Występuje najczęściej w produktach przeznaczonych dla osób na diecie lub osób z cukrzycą. Aspartam jest jedynym słodzikiem, który przetwarzany jest przez ludzkie organy. Strawiony – rozkłada się na dwa podstawowe aminokwasy naturalne: kwas asparaginowy oraz fenyloalaninę. Ale trzeba zaznaczyć, że dla osób z chorobą fenyloketonurią jest poważnym zagrożeniem, gdyż one nie metabolizują fenyloalaniny. Prócz tego, w wyniku metabolizmu aspartamu powstaje metanol, który również jest toksyczny dla organizmu. Aczkolwiek badania pokazują, że przy niewielkim spożyciu aspartamu, poziom metanolu nie jest groźny dla ludzkiego organizmu. W dużych ilościach może powodować takie dolegliwości, jak: bóle i zawroty głowy, nudności, wysypkę, czy bezsenność.
Jest to popularny konserwant, stosowany w celu zahamowania rozwoju bakterii, grzybów i pleśni. Dopuszczalne spożycie dla benzoesanu sodu ustalono na poziomie 5 mg na kilogram masy ciała dziennie.
Może powodować reakcje alergiczne, astmę, wypryski oraz pokrzywkę. Nie powinny go spożywać osoby uczulone na działanie aspiryny. Dopuszczalne dzienne spożycie benzoesanu wapnia zostało określone na poziomie 5 mg/kg masy ciała dziennie.