Jeszcze rok temu problemem był ich deficyt. Dzisiaj stanowią kolejne poważne zagrożenie dla środowiska. Co zrobić ze zużytymi maseczkami?
Jednorazowe maseczki, obok lateksowych rękawiczek, stały się jednym z najpopularniejszych odpadów covidowych. Statystyki pokazują, że prawie 30% Polaków wyrzuca je bezpośrednio na ulicę, a według raportu OceansAsia w ciągu roku do oceanów trafiło ponad 1,5 miliarda zużytych maseczek. Na szczęście naukowcy i startupowcy aktywnie szukają zastosowania dla nowych odpadów.
Jedną z firm, która postanowiła zająć się problemem maseczek, jest francuski start-up Plaxtil. Po wstępnych testach firma zaczęła przerabiać zużyte maseczki na materiał zbliżony właściwościami do plastiku. Plaxtil produkuje z niego elementy ochrony osobistej, jak na przykład uchwyty do przyłbic. Maseczki poddawane są wcześniej kwarantannie, a później działaniu promieni UV.
Inne podejście do problemu zaprezentowali naukowcy z Uniwersytetu RMIT w Melbourne, którzy chcą wykorzystać maseczki do budowy dróg. Wymyślona przez nich receptura zakłada użycie kruszywa RCA oraz pociętych maseczek. Jak pokazują badania, taka mieszanka może się okazać trwalsza od zwykłego betonu.
Na szczęście nie brakuje chętnych firm i instytucji, które próbują znaleźć zastosowanie dla gromadzących się maseczek. Pandemia trwa, a to znaczy, że jeszcze długo problem będzie aktualny.
Zdj. główne: Kobby Mendez/unsplash.com